Nie uwierzycie ale z dżemem pomarańczowym polubiłam się w Dublinie. Tak. Nie we Włoszech.
Nawet nie w Kalabrii, gdzie mamy gaj cytrusowy a w Dublinie, jedząc irlandzki chleb tostowy posmarowany grubo masłem i dżemem pomarańczowym marki Mark&Spencer. Poczułam wtedy ciepłe promienie słońca na twarzy i lekką gorycz dżemu.
Dżem pomarańczowy czyli marmellata di arance
Pamiętam, że piłam kawę z włoskiej kawiarki Bialetti kupionej w sklepie Stock obok Stephen’s Green Shopping Centre. Na irlandzką emigrację z naszego domu w Perugii zabraliśmy zbyt małą kawiarkę i dlatego trzeba było nabyć nową. Kawiarka jest z nami do dzisiaj a ja polubiłam się z przetworami cytrusowymi i zaczęłam przerabiać skrzynki cytrusów które przywozimy z Kalabrii.
Zjadamy je z pieczywem, chałką, naleśnikami lub dodajemy do deski serów. Pojawiają się także podczas moich warsztatów na nieśpiesznym śniadaniu i zawsze wszystkim smakuje ten lekko gorzki smak w połączeniu z ciepłym pieczywem.
Najwięcej owoców cytrusowych uprawia się na południu Włoch. Klementynki, mandarynki, różne typy pomarańczy, bergamotka, cydr, cytryny. W naszym gaju mamy odmianę pomarańczy która owocuje bardzo późno czyli w czerwcu i lipcu (co rzadko się zdarza gdyż zbiory kończą się w kwietniu). Ostanie zbierane są w lipcu i trzymane w lodówce. Robimy z nich lemoniadę na gorące sierpniowe popołudnia.
Ogromnym zainteresowaniem cieszy się także likier klementynkowy https://everydayinitaly.com/likier-klementynkowy/
Marmellata di arance czyli dżem pomarańczowy
W mojej włoskiej rodzinie mało kto lubi słodycze i dżemów się nie smaży. Związane jest to także z dostępnością różnych owoców przez cały rok. W razie potrzeby można na bieżąco usmażyć sezonowy dżem i przechowywać w lodówce.
Dżemy smażę z myślą o mojej polskiej rodzinie, przyjaciołach, jako prezent lub dla uczestników warsztatów.
Największym zainteresowaniem cieszą się dżemy figowe z dodatkiem całych prażonych migdałów, morelowe i pomarańczowe.
Baza mojego przepisu pochodzi z książki Pellegrino Artusi Włoska sztuka dobrego gotowania którą na język polski pięknie przetłumaczyła Tessa Capponi Borawska wraz z Małgorzatą Jankowską-Buttittą.
Książka ta, obok książki Ady Boni Il talismano della felicità znajduje się w większości włoskich domów. Obie stanowiły prezent ślubny dla państwa młodych a raczej dla nowej pani domu bo w większości to właśnie kobiety zajmowały się przygotowywaniem posiłków.
Według Artusi pomarańcze trzeba nakłuć widelcem i zanurzać w misce z zimną wodą na 4 dni. Przy czym wodę należy zmieniać 2 razy dziennie. Dzięki temu owoce stracą gorycz znajdującą się w albedo czyli białej części skorki. Ja skróciłam czas o połowę.
Wprowadziłam zmiany do oryginalnego przepisu zmniejszając ilość cukru oraz dodając skórkę pomarańczową, goździki, sok z cytryny i bergamotki oraz imbir.
Dżem pomarańczowy
Składniki:
- 10 pomarańczy organicznych
- cukier (połowa ciężaru owoców bez skórki)
- kilka goździków
- kawałek imbiru (3 cm)
- cytryna (ja dodałam małą cytrynę i bergamotkę)
- UMYTE I wysterylizowane słoiki
Wykonanie
- Pomarańcze dokładnie myjemy i nakłuwamy widelcem w kilku miejscach. Wkładamy do dużego naczynia i zalewamy zimną wodą. Zostawiamy w chłodnym miejscu na co najmniej 12 godz. Artusi radzi na 4 dni. Zmieniamy wodę rano i wieczorem.
- Z owoców obieramy skórkę bez części białej (najlepiej za pomocą obieraczki do warzyw). Kroimy w cienkie paski i wrzucamy do gorącej wody na 5 minut. Gotujemy i odcedzamy.
- Po odcięciu skórki obieramy dokładnie owoce, kroimy na kawałki i usuwamy pestki. Ważymy. Odmierzamy cukier (połowa ciężaru owoców).
- Do dużego garnka o grubym dnie wrzucamy owoce, dodajemy skórkę i sok z cytryny, goździki oraz cienko pokrojony imbir. Smażymy na wolnym ogniu przez ok godziny, pod sam koniec dodajemy skórki pomarańczowe.
- Aby sprawdzić, czy dżem jest gotowy należy włożyć talerzyk do zamrażarki a następnie wylać na niego łyżkę gorącego dżemu. Jeśli zastygnie to znaczy, że dżem jest już gotowy.
- Gorący dżem przelewamy do wyparzonych słoików i dokładnie zamykamy.
- Słoiki pasteryzujemy (gotujemy słoiki w gorącej wodzie przez 20 min lub pieczemy w piekarniku w 130 st przez 45 min)
- Zapasteryzowane słoiki odwracamy do góry dnem i zostawiamy do wystudzenia. Przechowujemy w chłodnym i suchym miejscu.
Consigli czyli rady:
- jeżeli nie znamy dobrze źródła pochodzenia owoców należy je wyparzyć w gorącej wodzie i wyszorować szczoteczką. Dzięki temu usuniemy środki chemiczne znajdujące się na skórce.
- jeżeli przygotowujemy dżem na bieżące spożycie nie ma potrzeby aby go pasteryzować. Wystarczy trzymać w lodówce.
- zanim podam dżem zawsze go lekko podgrzewam. Wkładam słoik do garnka z gorącą wodą i trzymam do momentu aż będzie lekko ciepły.
- można dodać także cynamon, kardamon
A na koniec zapraszam na podróż do naszego gaju oliwnego na moim Instagramie w wyróżnionych pod nazwą gaj oliwny
oraz przepis na odwrócone ciasto pomarańczowe
1 Comment
Nawet w Warszawie poczułam jak cudownie pachnie, szczególnie taki lekko ciepły na ciepłym toście z masłem. :)))